Belgijska manufaktura zegarkowa Col&MacArthur stworzyła wyjątkową kolekcję zegarków, która łączy luksus z historią. Nowa seria „Normandie 1944” powstaje z autentycznych hełmów amerykańskich żołnierzy z II wojny światowej oraz piasku z plaż Normandii. To nie tylko ekskluzywny dodatek, ale przede wszystkim namacalny kawałek historii.
Hełmy M-1 jako tarcza zegarka
Podstawowym materiałem wykorzystywanym w produkcji zegarków są oryginalne hełmy M-1, standardowe wyposażenie armii amerykańskiej podczas lądowania w Normandii. Sébastien Colen, CEO marki, pozyskał je od specjalistycznego dealera pamiątek militarnych z Teksasu. Każdy hełm jest spłaszczany w prasie, co pozwala zachować oryginalne oznaczenia i niedoskonałości metalu. Z jednego hełmu powstaje około 20 zegarków, a ich produkcja odbywa się na zamówienie w studiu w belgijskim Liège.
Sam mechanizm zegarków dostępny jest w dwóch wersjach. Limitowana edycja „Legacy” za 1749 dolarów, ograniczona symbolicznie do 1944 sztuk, zawiera szwajcarski mechanizm. Tańsza wersja standardowa za 699 dolarów wyposażona jest w japoński mechanizm.

Piasek z Normandii zamknięty w kapsule
Zegarki zawierają również niewielką kapsułę z piaskiem z plaży Sword Beach. Pozyskanie tego materiału wymagało specjalnego pozwolenia, ponieważ zabieranie piasku z francuskich plaż jest zabronione prawem. Producent otrzymał zgodę od lokalnego burmistrza na zebranie piasku, który naturalnie przesypał się z plaży na sąsiadującą drogę. Pasek zegarka wykonano z torby M-1928, plecaka powszechnie używanego przez armię amerykańską.

Tarcza zegarka prezentuje historyczną mapę plaży Omaha, jednego z pięciu miejsc lądowania wojsk alianckich podczas operacji Neptune w dniu 6 czerwca 1944 roku. To największa inwazja desantowa w historii, w której uczestniczyło 73 tysięcy amerykańskich żołnierzy.
Historia zamiast czasu
Kampania crowdfundingowa na platformie Kickstarter zebrała już ponad 86 tysięcy dolarów. Jak podkreśla Colen, ludzie nie kupują tego zegarka dla pokazywania czasu, ale dla połączenia z przeszłością. Firma specjalizuje się w wykorzystywaniu nietypowych materiałów – od wody z Pearl Harbor po meteorytowy pył księżycowy.
Produkcja budzi pytania etyczne o niszczenie artefaktów historycznych. Colen argumentuje jednak, że zamiast leżeć w magazynie, hełmy na zegarkach przypominają codziennie o wydarzeniach z przeszłości. Col&MacArthur planuje już kolejną kolekcję poświęconą bitwie o Ardeny.

